Grzegorz Grabowski

Jak wyremontować mieszkanie na wynajem

Odświeżenie kuchni - efektyJednym z kluczowych elementów udanego najmu jest odpowiednio przeprowadzony remont mieszkania. Najczęściej mówi się, że remont mieszkania na wynajem powinien być tani i szybki, ale jednocześnie solidny, tak, żeby elementy naszego lokalu były trwałe i ładnie wyglądały. To są oczywistości, które łatwo powiedzieć (napisać), a trudniej zrobić. W dzisiejszym artykule zamieszczam wywiad ze specjalistami od remontów, którzy podpowiedzą jak zbliżyć się do tego idealnego remontu (taniego, ale ładnego i solidnego 😉 )

Katarzyna i Jeremiasz Gorzędowscy wynajmują obecnie 18 nieruchomości (własnych, w podnajmie bądź należących do ich klientów). Zajmują się też flipami (czyli kupują, remontują i sprzedają dla zysku). Są autorami książki o tym, jak “sprytnie” remontować mieszkania (głównie na wynajem).

Twierdzicie, że jesteście ekspertami od remontów, tak więc ile mieszkań wyremontowaliście w swoim życiu?

Katarzyna GorzędowskaKatarzyna Gorzędowska (KG): Ooo, chyba musimy zacząć prowadzić statystyki :). W tej chwili z pamięci to trudno już zliczyć. Sami mamy kilkanaście wynajmowanych mieszkań, w tym takie, które podnajmujemy. Oprócz tego remontowaliśmy również mieszkania naszych klientów, które mamy w zarządzaniu. Kilkadziesiąt konkretnych remontów mamy już za sobą.

Odświeżaliśmy kawalerki jak i remontowaliśmy gruntownie duże mieszkania np. o metrażu 120-150 m2. Trochę tego było :).

Remonty staramy się robić optymalnie – czyli tak, żeby zachować dobrą cenę i dobrą jakość. Raz wiąże się to z dużą inwestycją i dłuższym czasem, ale również przeprowadzamy często krótkie remonty odświeżające.

Jakie są podstawowe różnice, z Waszego punktu widzenia, pomiędzy remontem mieszkania na wynajem lub sprzedaż a remontem mieszkania na własne potrzeby?

KG: Podstawowa różnica jest taka, że nie warto kierować się własnym gustem i upodobaniem. To jest rada, która oszczędza przy zakupach remontowych mnóstwo pieniędzy. Ale tak naprawdę trudno ją wdrożyć, szczególnie przy pierwszym mieszkaniu :).

Po pierwsze, to co podoba się nam, dla najemcy lub kupującego może być nie do zaakceptowania.

Warto stawiać na uniwersalne rozwiązania, a nie malować na przykład sufitów na czarno. Chyba, że jesteś dekoratorem wnętrz lub masz zacięcie artystyczne i wiesz co jest modne, jak połączyć niestandardowe dodatki, ciemne kolory i nieszablonowe rozwiązania tak, żeby odpowiednio wyglądały.

Po drugie, to co podoba się nam, może być dużo droższe niż podobne jakościowo, ale tańsze. Na przykład – panele, możesz kupić takie w cenie 40zł/m2 lub przy takich samych parametrach technicznych, ale w innej kolorystyce w cenie 20zł/m2.

Ponadto pewne wydatki przy remontowaniu i wyposażaniu mieszkania na wynajem są zbędne. Do własnego domu chętnie kupilibyśmy piękne drzwi wewnętrzne, eleganckie meble. W mieszkaniu, które będzie wynajmowane nie jest to priorytet, nie warto przepłacać. Warto jednak pamiętać o tym, żeby cena nie była jedynym kryterium wyboru. Remont ma być optymalny.

Jak szacujecie koszty remontu? Gdy ktoś szuka mieszkania na wynajem, to musi dość szybko ocenić jeszcze przed kupnem danego mieszkania, ile będzie go kosztował remont i przystosowanie tego mieszkania do najmu. Wiadomo, że najbardziej na koszty wpływa wielkość mieszkania (im więcej m2 tym więcej trzeba wydać 😉 ), ale są także inne elementy najbardziej wpływające na koszt np. konieczność remontu łazienki, wymiany podłogi, wymiany instalacji elektrycznej itp. Jakie Wy macie metody?

KG: Na samym początku braliśmy ze sobą szefa ekipy remontowej i on oglądał, mierzył i w ciągu jednego dnia wyliczał nam koszty materiału i robocizny. Teraz robimy to już sami, mamy rozeznanie w kosztach i wyliczamy. Ponadto wiemy teraz, że należy doliczać również opłaty administracyjne i eksploatacyjne, które co miesiąc ponosimy. Przy dużych mieszkaniach i długich remontach robią się z tego konkretne kwoty, warto o tym pamiętać.

Początkującym polecamy skorzystanie z kalkulatorów internetowych np. kb.pl, gdzie można w łatwy sposób wyliczyć koszty remontu. W naszym województwie ceny są lekko zawyżone, ale akurat przy remoncie to plus – lepiej lekko przeszacować, niż potem zdziwić się, ile trzeba dopłacić do ukończenia remontu.

Jeremiasz GorzędowskiJeremiasz Gorzędowski (JG): Niektóre wyliczenia są bardzo proste: na przykład jesteśmy w stanie sprawdzić w sklepie budowlanym w jakiej cenie można kupić dobre jakościowo i cenowo panele (warto sprawdzić dostępne promocje). Następnie należy doliczyć do tego koszt podkładu i cenę robocizny za metr kwadratowy – wtedy znając powierzchnię lokalu już wiem, mniej więcej, ile będzie kosztowała podłoga.

Aby oszacować koszty malowania mieszkania, należy najpierw pomnożyć jego metraż razy cztery – da nam to szacunkową powierzchnię do malowania. Wiedząc ile kosztuje litr farby, jaka jest jej wydajność (jest to podane na opakowaniu) oraz dowiadując się, jakie są lokalne stawki ekip remontowych za malowanie za metr kwadratowy (pewnie ok 6-10 zł/mkw), jesteśmy znów w stanie z niezłą dokładnością oszacować koszty malowania całego mieszkania.

Warto też zorientować się w cenach armatury i innego wyposażenia łazienki, czy kuchni w sklepach budowlanych – dzięki temu będziemy w stanie szybko podsumować sobie koszt koniecznych zakupów.

Znacznym kosztem może okazać się wymiana okien – tutaj też można z góry zorientować się w cenach standardowych wymiarów – zarówno u firm, które zajmują się typowo sprzedażą okien i drzwi, a warto też sprawdzić ceny w marketach budowlanych i poprosić o montaż ekipę budowlaną – też to potrafią.

Podobnie możemy postąpić z płytkami, gładziami – dość łatwo możemy określić ceny jednego metra kwadratowego – zarówno w odniesieniu do robocizny i materiału – a następnie, będąc już w mieszkaniu, zmierzyć odpowiednie powierzchnie i zapisać szacowany koszt.

Czy prowadzicie jakieś analizy na ile rzeczywiste wydatki pokrywają się potem z pierwotnymi szacunkami/zakładanym budżetem?

KG: Prowadzimy kalkulacje w arkuszu kalkulacyjnym i na bieżąco korygujemy według potrzeb. Przy każdym remoncie zdarzają się nieprzewidziane wydatki, które trzeba uwzględniać.

Na początku nie potrafiliśmy zawsze określić, jaki zakres remontu będzie potrzebny, więc nie raz rzeczywisty wydatek był dużo wyższy niż szacowany budżet. W trakcie remontu podejmowaliśmy dodatkowe decyzji co do jego zakresu – tzn. dorzucaliśmy ekipie kolejne rzeczy do zrobienia.

W tej chwili patrzymy na remont całościowo i jeszcze przed rozpoczęciem prac wiemy dokładnie kiedy i co zostanie zrobione. Oczywiście nadal zostawiamy sobie margines błędu na nieprzewidziane wydatki, ale nie przekracza on 20%.

A jak z kolei szacujecie czas remontu? Czy jest jakieś minimum, które zawsze przyjmujecie? Jakie elementy najbardziej wydłużają cały proces? Co najczęściej zaburza pierwotny plan? Bo przecież wiadomo, że remont zawsze się wydłuża i trwa dłużej niż mamy to w planach 😉

Katarzyna i Jeremiasz GorzędowscyKG: To prawda, remonty lubią się przedłużać. Ale jeśli dobrze zaplanuje się każdy z etapów można zmieścić się w wyznaczonym czasie.

JG: Najlepiej omówić z ekipą remontową każdy z etapów, rozłożyć remont na czynniki pierwsze i postarać się oszacować czas trwania każdego etapu. Następnie zsumować i dodać jeszcze 20% przewidzianego czasu.

Trudno jest ocenić czas remontu “z głowy” – trzeba do tego podejść analitycznie i zastanowić się nad kolejnymi etapami. Jest to bardzo dobre podejście, ponieważ w trakcie trwania remontu możemy łatwo ocenić, czy mamy opóźnienie, czy też wszystko idzie zgodnie z planem. Możemy dzięki temu wcześniej zareagować.

Zawsze należy doliczyć dodatkowo jeden dzień na ostatnie poprawki i jeden dzień na gruntowne sprzątanie. Jeśli zakres remontu jest duży, to samo wnoszenie materiału (zwłaszcza na wyższe piętra) potrafi zająć dobre kilka godzin.

No dobrze, porozmawiajmy o tzw. ekipach remontowych. Moje doświadczenie jest takie, że dobrą ekipę bardzo trudno znaleźć, a jak już się znajdzie, to trudno ją potem utrzymać przy sobie na dłużej. Jakie Wy macie sposoby na dobra ekipę?

KG: Oprócz tego, że ekipa ma być dobra, to powinna być jeszcze dyspozycyjna. Gdy kupujesz mieszkanie lub wynajmujesz z myślą o podnajmie, to każdy dzień przestoju to strata. Nie możesz sobie pozwolić przecież na czekanie kilku miesięcy na tą jedyną, wymarzoną, polecaną przez całe miasto ekipę.

Na początku zamieszczaliśmy ogłoszenia np. na portalu oferia.pl, umawialiśmy na jeden dzień 4-5 ekip remontowych. Mieliśmy zazwyczaj takie szczęście, że z tych kilku ekip: jedna się nie pojawiała, szef kolejnej przychodził nietrzeźwy, kolejna ekipa sama rezygnowała widząc, że np. trzeba postawić ściankę działową – wtedy wybór pozostawał niewielki.

JG: Zawsze podpisywaliśmy umowę, określaliśmy zakres remontu, czas oraz kary za niedotrzymanie terminów.

Szukając ekipy oczywiście warto bazować na poleceniach innych osób. Można też umówić się na wykonanie pewnego etapu prac, a dopiero po sprawdzeniu się ekipy podpisać z nią umowę na cały remont. Gdy z ekipą lub nowym pracownikiem nawiązujemy współpracę pierwszy raz, to dosyć często pojawiamy się w mieszkaniu, aby sprawdzić postęp i dograć szczegóły. Jest to dość uciążliwe, ale na początek niezbędne. My współpracujemy zarówno z całymi ekipami, jak i z samymi pracownikami budowlanym, którzy wykonują dla nas poszczególne etapy remontów.

Mieszkania na wynajem najczęściej nabywane są na rynku wtórnym (bo tam najczęściej udaje się coś kupić poniżej wartości rynkowej). Najczęściej są też w dość słabym stanie (bo przecież kupiliśmy je poniżej wartości rynkowej). Sporo osób w takiej sytuacji robi tzw. remont generalny, czyli wyrzuca wszystko co jest i robi od nowa wszystkie elementy, łącznie z instalacjami, podłogami, płytkami w kuchni i łazience. Jak Wy do tego podchodzicie? Co najczęściej daje się “uratować” z używanego mieszkania?

Kuchnia przed i po odświeżeniu (malowaniu, wymianie blatu i gałek)KG: Jeśli remontujemy pod wynajem i robimy remont budżetowy, optymalny, to ratujemy to, co jest technicznie dobre, ale wizualnie brzydkie. Na przykład wielokrotnie udało się nam uratować szafki kuchenne – wystarczyło je pomalować, zmienić gałki, położyć nowy blat i szafki zyskiwały świetny wygląd. Spodobało się nam również malowanie boazerii – nie trzeba jej zrywać, wystarczy naprawić i może zdobić wnętrze przez kolejne lata.

Malowanie boazerii - przedJG: Ubytki fugi można uzupełnić, a stare płytki – pomalować. Zamiast zrywać starą podłogę – jeśli jest równa – można na nią położyć grubszą wykładzinę PCV, choć panele (zakupione w promocji) również sprawdzą się bardzo dobrze. Nie zawsze musimy wymieniać instalację elektryczną, choć jeśli jest stara i aluminiowa – warto się na to zdecydować. Wymieniamy to, co jest niebezpieczne, co nie da się odnowić i będzie szpeciło nowe wnętrze. Czasami zdarza nam się zachować stare tapety, jeśli tylko dobrze trzymają się ściany – wtedy je po prostu malujemy.

Malowanie boazerii - przedPorozmawiajmy trochę o narzędziach – czy macie jakiś niezbędny zestaw albo narzędzia, bez których nie ruszacie się z domu? 😉

KG: Miarka jeździ z nami zawsze :). Przydaje się nie raz, nawet taka papierowa, z marketu budowlanego. Idealnie jest, gdy pamiętamy, żeby zabrać ze sobą dalmierz. To nasze odkrycie ostatniego roku i duże ułatwienie przy pomiarach, planowaniu i wyliczeniach.

JG: Koniecznie laserowy, bo jest duży szybszy i dokładniejszy niż ultradźwiękowy. Posiadając mieszkania na wynajem dobrze jest mieć w bagażniku wkrętarkę, zestaw śrubokrętów, także elektrycznych (jeśli znamy się na tym), próbnik pokazujący, czy jest prąd w gniazdku, oraz kilka kluczy hydraulicznych. Pozwala to dokonać szybkiej naprawy, jeśli najemca będzie miał jakiś problem, niekoniecznie angażując od razu tzw. “złotą rączkę”.

A teraz kilka szybkich pytań. Załóżmy, że mówimy o remoncie mieszkania na wynajem kupionego na rynku wtórnym i celujemy w segment najemców z niskim bądź średnim budżetem.

Czy (albo kiedy) wymieniać starą instalację elektryczną?

JG: Instalacje to bardzo ważny element, wielu właścicieli traktuje je po macoszemu. Warto przy dużym remoncie zainwestować w wymianę starych instalacji, unika się w ten sposób dużych problemów w przyszłości. Ponadto wymiana instalacji elektrycznej podnosi poziom bezpieczeństwa. Jeżeli mamy instalację aluminiową, to warto ją wymienić, nawet jeżeli do tej pory dobrze działała, w niedługim czasie może bowiem zacząć dochodzić do przepalania się przewodów. Sami tego doświadczyliśmy i musieliśmy kłaść nową instalację natynkową, w kanałach elektrycznych, żeby w mieszkaniu nadal był prąd. Jeśli instalacja jest już miedziana, to sprawdźmy, czy wszystko działa i dokonajmy tylko koniecznych napraw, a wymiana całej instalacji nie będzie absolutnie konieczna.

Wanna czy prysznic?

KG: Kierując się swoimi preferencjami robiliśmy na początku prysznice wszędzie, gdzie się dało. Ale okazuje się, że młode osoby, do których najczęściej kierujemy swoje mieszkania i pokoje, również lubią mieć w łazience wannę. Jeśli w mieszkaniu jest już wanna, to montujemy wtedy drążek rozporowy, zasłonkę prysznicową i mamy 2 w 1 – prysznic i wannę. Reasumując: znajdą się amatorzy obydwu rozwiązań, ale jednak większość osób preferuje prysznic.

Jaką kolorystykę najczęściej stosujecie: w łazience, kuchni, ścianach i suficie?

Kolorystyka pokojuJG: Stawiamy na jasne kolory – zazwyczaj białe, beżowe. W miejscach gdzie ściany są narażone na ścieranie – np. w pokoju przy łóżkach pokrywamy dodatkowo je dodatkowo farbą zmywalną. Ostatnio ceny farby zmywalnych spadły i zdarzyło nam się pokrywać nią całe mieszkanie – to opłacalny wydatek.

Instalujecie kuchenkę gazową czy wymieniacie na płytę elektryczną?

JG: Jeśli remontujemy pod wynajem, to zostawiamy zazwyczaj tak jak było. Wyjątkiem jest zmiana położenia kuchni – wtedy montujemy płytę elektryczną, aby nie ciągnąć instalacji gazowej, co może wiązać się z dodatkowymi pozwoleniami i wizytą kominiarza. Koszty używania kuchenki gazowej są niższe niż płyty grzewczej. Warto, aby kuchnia gazowa miała zabezpieczenie p-wypływowe – czyli, aby w razie zgaszenia płomienia gaz przestawał się ulatniać.

Czy instalować zmywarkę?

KG: Jeśli nie jest to mieszkanie z segmentu premium, to nie warto instalować. Jedno z mieszkań, którym się opiekujemy, miało zmywarkę. Przez 2 lata najemcy ani razu jej nie użyli. Jedni nie potrafili i bali się ją uruchomić, a drudzy nie chcieli. Zmywarka zniszczała, sól się wykrystalizowała i musieliśmy wzywać serwis.

Co na podłogę – parkiet, panele, wykładzina czy coś innego?

Kuchnia po odświeżeniu (na podłodze wykładzina imitująca panele)JG: Jeśli na podłodze jest już parkiet, to można go wycyklinować. Wykładziny staramy się nie kłaść, a jeśli już, to kładziemy grubszą, trwalszą. Jednak koszt jej położenia jest bliski położeniu paneli, więc nie raz decydujemy się po prostu na panele. Oczywiście mówimy tutaj o zakupie tych z promocji w markecie budowlanym, kiedy dobre panele często można dostać w cenie 18-20 zł za metr kwadratowy. Listwy przypodłogowe, łączniki oraz podkład kupujemy prawie o połowę taniej na Allegro. Dzięki temu koszt paneli w porównaniu do wykładziny PCV wcale nie jest duży wyższy.

Jaki budżet zakładacie na meble kuchenne (bez sprzętu AGD)?

KG: Budżet jest zależny od mieszkania i grupy najemców, do której je kierujemy. W ostatnio remontowanym mieszkaniu “na flipa” (zakup-remont-sprzedaż) meble kosztowały ponad 7 tys. zł. Jednak nie jest to uzasadniony zakup do mieszkania remontowanego pod wynajem o średnim standardzie. Jeśli w mieszkaniu jest do zrobienia aneks kuchenny, to spokojnie można kupić w marketach budowlanych 1-2 zestawy szafek kuchennych w łącznej cenie za 2 komplety do tysiąca złotych, a często i mniej.

Wiem, że zajmujecie się także wynajmem na pokoje i podnajmem. W obydwu przypadkach celem jest wydzielenie jak największej liczby funkcjonalnych pokoi. Czym remontowanie w celu wynajmu na pokoje różni się od remontu standardowego mieszkania na wynajem (takiej kawalerki lub dwupokojowego lokalu)?

Nowe drzwi zamontowane do starej ościeżnicyJG: Remontowanie na pokoje zazwyczaj wiąże się ze stawianiem ścianek działowych, wstawianiem ościeżnic i montażem drzwi, czasami zmianą układu pomieszczeń. W związku z tym musimy takie mieszkanie bardzo dobrze zaplanować – łącznie z przeróbkami elektryki i hydrauliki. Jest to temat zdecydowanie bardziej zaawansowany niż remont kawalerki, ale na pewno każdy sobie z nim poradzi.

Istotnym kosztem przy dzieleniu na pokoje jest koszt postawienia ścianki działowej, w przypadku której cena robocizny wraz z materiałem sięga do 100 zł /mk2 (bez malowania). Jeśli mówimy o wysokich 3,5-metrowych pomieszczeniach w kamienicy, to koszty mogą być naprawdę spore. Zazwyczaj jednak opłaca się dzielić, aby zwiększyć dochód z najmu.

Jakie tricki stosujecie? Czy są jakieś specjalne sposoby (wiedza tajemna 😉 ), którymi możecie się podzielić?

Malowanie płytek - przedKG: Bardzo ciekawym trickiem jest malowanie płytek w łazience i kuchni. Można to zrobić farbami epoksydowymi, jednak ostatnio odkryliśmy, że budżetowe odświeżenie, które przetrwa kilka lat, można zrobić emalią ftalową, np. Cieszynką :). Ponadto montujemy czasami drzwi na stare ościeżnice. Jeśli mieszkanie ma być tanie, ale ładne, to uważamy, że nie ma sensu kuć ościeżnic. Jeśli jest taka możliwość to dopasowujemy nowe, ładne skrzydło drzwiowe, które kosztuje zazwyczaj około 100 zł i mieszkanie wygląda bardzo dobrze. W remontowanych mieszkaniach na flipa lub na wynajem o podwyższonym standardzie oczywiście warto założyć nowe ościeżnice.

Malowanie płytek - poJG: Zawsze dbamy o dobre oświetlenie – jest ono ważne przy prezentowaniu mieszkania. Dodatkowe oświetlenie blatów w kuchni, czy kinkiety w częściach wspólnych sprawią, że pomieszczenia będą wydawać się większa i bardziej przyjazne.

Kolejnym trickiem jest malowanie farbą ftalową szafek kuchennych i wymiana blatu oraz uchwytów – efekty potrafią być bardzo pozytywne.

Jeżeli tapety dobrze trzyma się ściany – możemy ją pomalować – dzięki dodatkowej strukturze powierzchnia może wyglądać naprawdę ciekawie.

Stare meble i drzwi możemy okleić specjalną okleiną – zyskają dzięki temu nową młodość.

Mieszkania na wynajem czasami oddajemy najemcom puste, a czasami (chyba w większości przypadków) trzeba je, przynajmniej częściowo, wyposażyć w meble. Jakie źródła zakupu najczęściej wykorzystujecie? Czy macie jakieś inne źródła niż “nieśmiertelna” Ikea? 😉

KG: Jeśli wynajmuje się całe mieszkanie, to warto decyzję co do mebli pozostawić najemcy. Naszą pierwszą kawalerkę chcieliśmy pięknie wyposażyć (oczywiście jak dla siebie). Kupiliśmy kanapę, krzesła, stół. Planowaliśmy zakup szafek, komody i szafy, ale … nie zdążyliśmy. Przyszli najemcy tak zachwycili się ilością przestrzeni w kawalerce, że postanowili dostawić swoją małą szafę i nic więcej do szczęścia im było niepotrzebne.

W kolejnej wynajmowanej kawalerce nie było łóżka, najemcy byli zachwyceni, ponieważ mieli swoje, które bardzo chcieli do nowego mieszkania przenieść.

Oprócz IKEA, kupujemy czasami w sklepie JYSK. Sporadycznie zdarzyło nam się kupować w innych sklepach meblowych, ale doświadczenia mamy fatalne i już się na to nie pokusimy. Tapczany zamawiamy bezpośrednio od producenta pod Łodzią, sprawdziły się – są tanie, ładne i trwałe.

Remont mamy już zrobiony, ale mieszkanie nadal wygląda jak pobojowisko – trzeba posprzątać. Czy macie jakieś sugestie jak zrobić to szybko, tanio i dobrze?

KG: Oo.. nie jest to łatwa sprawa. Najlepiej poszukać kogoś z polecenia. Najłatwiej byłoby oczywiście zamówić firmę, która kompleksowo zajmie się sprzątnięciem. Ale wtedy cena będzie wysoka. Jeśli sprzątanie miałoby być optymalne, to warto poszukać kogoś z polecenia, ewentualnie wystawić ogłoszenie na oferia.pl lub olx.pl, zapewnić środki sprzątające, ustalić stawkę i zatrudnić taką osobę.

JG: Uważajmy tutaj, aby nie zatrzeć silnika odkurzacza – drobny pył przejdzie przez filtr i może doprowadzić do uszkodzenia. Najlepiej usunąć pył na mokro, a dopiero w ostateczności użyć odkurzacza. Ostatnio kupiliśmy dobry odkurzacz warsztatowy, ze specjalnym filtrem, to był opłacalny wydatek i konieczny do sprzątania po remoncie.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

A poniżej oficjalny biogram Katarzyny i Jeremiasza:

Katarzyna i Jeremiasz Gorzędowscy – prowadzą spółkę IMPRO Sp. z o.o. działającą na rynku inwestycji mieszkaniowych w woj. łódzkim. Wynajmują własne mieszkania, zarządzają mieszkaniami klientów, podnajmują, przeprowadzają remonty, kupują mieszkania na w modelu zakup–remont–sprzedaż. Posiadają szerokie doświadczenie w remontowaniu, a następnie wynajmowaniu każdego rodzaju mieszkania – od kawalerki do mieszkań wielopokojowych. Planowali i nadzorowali remonty w blokach, wieżowcach, kamienicach oraz w domach. Nieruchomości to ich wspólna pasja i praca.

Książkę Państwa Gorzędowskich w wersji papierowej możecie kupić w naszym sklepie. Kod rabatowy WYNAJMISTRZ wpisany podczas zakupu zapewni Wam 15% zniżki.

Książkę w wersji elektronicznej (ebook) albo zestaw “książka papierowa+ebook” możecie kupić na stronie autorów:

http://sprytneremontowanie.pl/

Na powyższej stronie również działa kod rabatowy WYNAJMISTRZ – wpisz go, żeby uzyskać 15% zniżki.

Jak zwykle, gorąco zapraszam do komentowania – w szczególności poproszę o Wasze “sprytne” sposoby na remont/odnowienie/naprawę różnych elementów mieszkania na wynajem.

Dyskusja

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *